Przejdź do głównej zawartości

Posty

Jak pisałam bloga - pandemicznych wspomnień część VI

   Kiedy rozpoczęła się narodowa kwarantanna, a było to 12 marca 2020 roku, postanowiłam, że na swoim blogu będę codziennie pisać teksty o własnych przeżyciach związanych z tym wydarzeniem... Oprócz poczucia obowiązku wobec przyszłych pokoleń, żeby wiedziały jak to ongiś bywało, pisanie spełni wobec mnie funkcję terapeutyczną. W końcu mam być zamknięta na 48 metrach, kwadratowych rzecz jasna, przez... przez.... może dwa tygodnie... A potem trwało, trwało, trwało....  2 maja 2020 sobota Wczoraj napisałam ostatni tekst na bloga. Numer 50 o narodowej kwarantannie. Według mnie właśnie się skończyła. Rano wstałam około 8.30. Ubrałam się w zestaw psi i wyprowadziłam Kulkę na trawnik przed blok. Po powrocie nakarmiłam ją, zrobiłam sobie kawę... nie pamiętam już, czy wymyłam ręce.… Tak od dziesięciu lat zaczynam każdy poranek. Dlaczego stał się taki szczególny podczas kwarantanny? Nie wiem. Nie rozumiem. Dlaczego przestałam pisać o wirusie? Ja wiem, a wy dziennikarze, fotoreporterzy i inni ksz
Najnowsze posty

Jak pisałam bloga - pandemicznych wspomnień część V

  Kiedy rozpoczęła się narodowa kwarantanna, a było to 12 marca 2020 roku, postanowiłam, że na swoim blogu będę codziennie pisać teksty o własnych przeżyciach związanych z tym wydarzeniem... Oprócz poczucia obowiązku wobec przyszłych pokoleń, żeby wiedziały jak to ongiś bywało, pisanie spełni wobec mnie funkcję terapeutyczną. W końcu mam być zamknięta na 48 metrach, kwadratowych rzecz jasna, przez... przez.... może dwa tygodnie... A potem trwało, trwało, trwało....  23 kwietnia 2020 czwartek Piszę tekst nr 42. A to oznacza, że narodowa kwarantanna liczona przeze mnie tyle trwa. Właśnie następuje zjawisko zwane odmrażaniem gospodarki. Staram sobie zrobić przysłowiowe jaja z dopuszczeniem do ruchu w lesie istot na dwóch nogach. A to się zwierzyna zdziwi, no nie? Kończą się moje swobodne spacery z sunią. Piętnastometrowa smycz treningowa zostaje schowana. Wraca smycz automatyczna. Kulka jest zdziwiona. Zaczyna tęskni ć za poprzednia swobodą. Ludzi wokół coraz więcej. Naród wychodzi z mies

Jak pisałam bloga - wspomnień pandemicznych część IV

    Jak pisałam bloga - wspomnień pandemicznych część IV Kiedy rozpoczęła się narodowa kwarantanna, a było to 12 marca 2020 roku, postanowiłam, że na swoim blogu będę codziennie pisać teksty o własnych przeżyciach związanych z tym wydarzeniem... Oprócz poczucia obowiązku wobec przyszłych pokoleń, żeby wiedziały jak to ongiś bywało, pisanie spełni wobec mnie funkcję terapeutyczną. W końcu mam być zamknięta na 48 metrach, kwadratowych rzecz jasna, przez... przez.... może dwa tygodnie... A potem trwało, trwało, trwało....  9 kwietnia 2020 zwartek  Coś się ruszyło. Nareszcie. Są jakieś tematy do omawiania na blogu. Rośnie liczba teorii spiskowych. Jedna lepsza od drugiej. Dzięki nim wiem już, co to technologia 5G. To znaczy dalej nie wiem, ale wiem, że takie coś jest. Kolejny film. Kolejna książka. Kolejna płyta winylowa. Każdego dnia wstaję około 8.30, myję dłonie, wskakuję w psi zestaw ubraniowy(kurtka i spodnie na piżamę) i wyprowadzam Kulkę na trawnik przed blokiem. Po powrocie myję dł

Jak pisałam bloga.... wspomnień pandemicznych część III

    Jak pisałam bloga.... wspomnień pandemicznych część III  Kiedy rozpoczęła się narodowa kwarantanna, a było to 12 marca 2020 roku, postanowiłam, że na swoim blogu będę codziennie pisać teksty o własnych przeżyciach związanych z tym wydarzeniem... Oprócz poczucia obowiązku wobec przyszłych pokoleń, żeby wiedziały jak to ongiś bywało, pisanie spełni wobec mnie funkcję terapeutyczną. W końcu mam być zamknięta na 48 metrach, kwadratowych rzecz jasna, przez... przez.... może dwa tygodnie... A potem trwało, trwało, trwało....  26 marca czwartek 2020 Podstawowym problemem mego życia na kwarantannie, nazwanej przeze mnie „narodową” w przeciwieństwie do tej prywatnej, przymusowej, jest nadal znalezienie tematu na bloga. Oczywiście mogłabym pisać o swoim strachu, niekiedy przerażeniu. Nic z tego. W pisemnym wyrażaniu uczuć o charakterze negatywnym nigdy nie byłam dobra. No, może czasem jakiś smętny wiersz napisałam. Ale nagrody dostawałam za twórczość radosną. Pisanie było zawsze dla mnie spe

Jak pisałam bloga - pandemicznych wspomnień część II

    Jak pisałam bloga.... Kiedy rozpoczęła się narodowa kwarantanna, a było to 12 marca 2020 roku, postanowiłam, że na swoim blogu będę codziennie pisać teksty o własnych przeżyciach związanych z tym wydarzeniem... Oprócz poczucia obowiązku wobec przyszłych pokoleń, żeby wiedziały jak to ongiś bywało, pisanie spełni wobec mnie funkcję terapeutyczną. W końcu mam być zamknięta na 48 metrach, kwadratowych rzecz jasna, przez... przez.... może dwa tygodnie... Wszystko zaczęło się jednak wcześniej.... 14 marca 2020 - sobota Właśnie jestem po pierwszej panice w wykonaniu własnych dzieci. Córka przez telefon pytała, czy zamkną Warszawę i czy w ogóle będzie zakaz podróżowania. Bo nie wie, co robić. Zostać w stolicy? Wracać do mamusi? Do tego nie pracuje na etat i jak nie będzie pracować, to żadne pieniądze jej na konto nie wpłyną. O ile drugi problem rozumiem …. no nie do końca.... bo można było znaleźć jakąś inna pracę na etat... wiem, ze mniej płatną... dobra, nie czepiajmy się ludzi w czasie

Jak pisałam bloga.... wspomnień pandemicznych część I

  Jak pisałam bloga.... wspomnień pandemicznych część I  Kiedy rozpoczęła się narodowa kwarantanna, a było to 12 marca 2020 roku, postanowiłam, że na swoim blogu będę codziennie pisać teksty o własnych przeżyciach związanych z tym wydarzeniem... Oprócz poczucia obowiązku wobec przyszłych pokoleń, żeby wiedziały jak to ongiś bywało, pisanie spełni wobec mnie funkcję terapeutyczną. W końcu mam być zamknięta na 48 metrach, kwadratowych rzecz jasna, przez... przez.... może dwa tygodnie... Wszystko zaczęło się jednak wcześniej.... 8 marca 2020 - niedziela Właśnie wracam do Łomży. Pewnie do domu, bo tam mam swoje M... Ale to nie takie jasne. Wracam z Wałbrzycha. Niektórzy mówią, że ze Szczawna Zdroju. Bo od szesnastu lat, jeżdżąc do ukochanego rodzinnego Wałbrzycha, kwateruję w Szczawnie Zdroju. Odległość między miastami jest żadna. Ulica podzielona znakami na dwie części. Z jednej Andersa w Wałbrzychu, z drugiej – Solicka w Szczawnie. A w uzdrowisku więcej tańszych kwater do wynajęcia. Od d

Narodowa kwarantanna L - Niech się świeci 1 Maja

film na dziś „Biało-niebieski sen” https://www.youtube.com/watch?v=3UuMwDek6U8 Oto kochani zbliżyliśmy się do takiej rocznicowej cyfry. Pierwszy felieton napisała dla Was 13 marca... który jest dziś.... widać. I to już będzie koniec... Koniec mego pisania pod hasłem „Narodowa kwarantanna”. Bo inne felietony oczywiście będą, nie codziennie, ale będą. Zatem tak całkowicie nie opuszczajcie cioci Grażynki. Dlaczego akurat dziś kończę? Pierwszy powód to oczywiście wymieniona powyżej cyfra. Chciałam co prawda dociągnąć do tej oznaczającej mój wiek, ale pomyślałam o kłopotach. Kłopotach tematycznych. Od kilku dni przerzucam sieć, nawet programy w różnych tv zaczęłam oglądać, by znaleźć natchnienie. Kiepsko jest. Zauważyłam, że mały, wredny hitlerek zaczyna znikać. Oczywiście, że nie z naszego życia. Z ekranów. Monitora i telewizora w moim przypadku. Jest go coraz mniej, a jego miejsce zajmują wybory. Jasne, że prezydenckie, nie te związane z zakupami, czy kupić „Żu